wtorek, 29 listopada 2016

Czekoladowo.

Pierwszy raz zdarzyło się tak, że ręce zrobiły dokładnie to, co pomyślała głowa. I w dodatku chodzi o tort, choć ostatnio właśnie przy torcie wściekałam się, że wszystko idzie odwrotnie niż tego chcę.
Uznaję więc to za przełom w moim tortowym działaniu - od tej pory będę zadowolona z każdego :)




Doszły mnie słuchy, że smakował! :D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz